No i jednak mnie weltschmertz dopadł. Ale przed chwilą Marek G. odpisał na mejla i już mi się gęba wstępnie uśmiechnęła, zoczymy co z tego wyniknie
Ja dziś Marka G. odwiedziłem w jego pracowni. Już mi siem ryj cieszy jak se wyobrażam jak ten jednokanałowiec z przłączanym gainem będzie napierdalał.
A na weltszmerce najlepsiejszy jest die browaren in die morden jebut gemacht.