Chodzi o to, że wiedza zdobyta dzięki takim nietypowym konstrukcjom to też kapitał firmy. A kapitał firmy należy chronić. Jeśli zaś chodzi o mój udział w tworzeniu tajemniczości wokół moich wyrobów to zaręczam Ci, że jest minimalny a już na pewno znacznie mniejszy niż sobie wyobrażasz. To właśnie sami gitarzyści uwielbiają grzebać się w tajemniczych materiałach, magicznych rozwiązaniach, kultowych rocznikach i tym podobnych cudownościach. Tymczasem większośc z nich nie jest nawet w stanie sprawdzić czy gryf w ich gitarze został wycięty z pnia zgodnie ze sztuką lutniczą czy też nie

Nawiasem mówiąc gdybym chciał naprawdę rzetelnie opisać konstrukcję przetwornika to pomijając rysunki sam opis zająłby z pewnością co najmniej A4. W związku z tym wykonam elegancki unik i ze skruchą przyznam się, że mi się nie chce
