Autor Wątek: Łazi za mną ibanez...  (Przeczytany 8721 razy)

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
Odp: Łazi za mną ibanez...
« 12 Mar, 2012, 08:44:27 »
jestem za RG550/570 i jego klonami z tego okresu. Dla mnie to wiosło-legenda, mialem dosyć podobnego Ibka (jakaś japońska edycja RG z odwróconą główką z 1996 roku chyba). Niska akcja strun, ergonomiczna deska, szybki gryf, Edge. Żadnych niedoróbek wizualnych. I do tego na aledrogo można wyrwać za ok. 1300zł nawet (czasem się zdarza że mają już wymienione pupy na jakieś rozsądne), co biorąc pod uwagę jakość wykonania jest śmieszną kwotą. Oczywiście należy się liczyć z tym że pewnie nie będzie w idealnym stanie, ale zazwyczaj są do przyjęcia.

RG1570 też widziałem w przyzwoitej cenie (ok. 1600zł o ile dobrze pamiętam), a to zdaje się jest następca w/w modeli. Jak mówię nieprawdę, to mnie wyprowadźcie z błędu.

RG821 to już seria Premium, czyli robione w Indonezji zdaje się. Ja bym chyba nie ryzykował, zwłaszcza za tą kasę. RG550 i dokupienie zawodowego seta pickupów wyjdzie Cię ok. 2000zł? Więc.. :)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
6656 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Sty, 2009, 23:48:25
wysłana przez BartekL
16 Odpowiedzi
12465 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Wrz, 2010, 22:23:00
wysłana przez Yony