Susznie - przypomniałeś mi, że przez lata zauważyłem jedną regułę: im ktoś więcej ma, tym chętniej by najlepiej "wyjadał spod siebie". Są wyjątki, ale miałem/miewam kontakt z ludźmi naprawdę dzianymi i dać komuś cokolwiek to jest nie do przejścia. Jeden kolo jeździ po świecie non stop, ale jak się dowiedział, że jestem w Play i minuta rozmowy kosztuje go z 60 groszy, to puszczał mi, biedakowi, strzałkę, żebym oddzwonił. Takie klimaty.
ED:
Ha, ha - paczę przez okno w robocie (
) i niedaleko jest raczej nie najwyższej kategorii bar, w dodatku prawie na końcu miasta. No i regularnie podjeżdża tu jeść kolo Maybachem (mamy tu takiego...), bo jest tanio...