Ja miałem GAS na Stratocastera. Z hambakierem. O gitarach nie wiedziałem absolutnie nic (naprawdę, jeszcze mniej niż teraz, serio się da), tylko wiedziałem że Stratovarius (którego na przełomie gimnazjum i liceum bardzo lubiłem) wziął nazwę od mieszanki słów Stratocaster i Stradivarius, oraz w internetach pisali, że metal to trzeba na hambakierach grać. Dlategoż jako swojego pierwszego elektryka wymarzyłem se Stratocastera z układem H-S-S. I na gwiazdkę wywalczyłem sobie Corta g-250