Nie wiem, kto z was widział Sin City, ale moim zdaniem to jest dialog, dla którego warto było na ten film pójść.
Rozmowa dwóch pseudointeligentów:
Klump: Jest pewną surowością z mojej strony skomentować z zaakcentowaną dysaprobatą, Pana pochopną impulsywność w doborze i przywłaszczeniu tak przyciągającego wzrok i niepraktycznego auta, Panie Shlubb.
Shlubb: Choć może pan zaprotestować, panie Klump, pomimo to musi pan jednak przyznać falliczy charakter rzeczonej wydajności Ferrari. Silnik o Cyklopiej mocy dudni pod maską tego stalowego ogiera.
Klump: Niemające związku z naszą misją jest następujące zapytanie, które teraz panu przedłożę. Gdzieżże w tym najbardziej opływowym i bezbagażnikowym ze środków transportu - choć ironicznie-inspirującym - gdzieżże mamy zdeponować nasz niedawno zmarły ładunek?
Shlubb: Warta uznania uwaga.
Klump: Starannie wyklarowana.
Shlubb: Mogę wyrazić jedynie zakłopotanie, które graniczy z zaniepokojeniem.