Prosta zasada - kupowanie dobrej gitary zaczyna się od kupna zajebistego nagłośnienia.
Na co Ci nawet najlepszy PRS, Gibsą czy inny Fęder, jak nie będziesz miał pojęcia, jak to naprawdę może zabrzmieć ?
Jest wyjątek - wiosło marzenie, na którym nie będziesz grał, bo Ci szkoda, tylko wrzucisz do gabloty...