Wiadomość #200315

[g-zs]

Ja ogrywałem, co prawda nie Dorico, tylko Triple, ale to to samo, wiec mam porównanie. Screamer jest zajebisty, tylko on dla mnie ma jednak bardziej rockowy zadzior. Co prawda idzie na nim ukręcić higainy, ale to jednak w dalszym ciagu nie jest piec do tego. Do Screamera dopałka mile widziana, wtedy przester jest bardziej lejący i brzmienie staje się bardziej masywne. Bash to już troche inna bajka, bardzo uniwersalny (choć Screamerowi tej uniwersalności również nie można odmówić), na przesterach radzi sobie świetnie, zarówno tych lajtowych jak i bardziej ekstremalnych. Czuć że to jest piec do tego stworzony. Co do czystych brzmień to kompletnie nie przywiązywałem do tego wagi przy Screamerze i choćbym chciał pomóc to po prostu nie pamiętam co mi się w nim podobało a co nie. W Bashu clean na stracie odzywał się przecudnie.