Zobaczymy na jaką skale to będzie wdrażane, bo może to posłużyć cenzurze nieprzychylnych opinii/testów/recenzji lub innych niewygodnych treści producentom/korporacjom i politykom.
Ale jak już mówiłem - jeśli to ma być tylko w internecie, to pies to jebał. Byleby mi się do wolnego rynku z monopolistycznym korporacjonizmem nie wpierdalali.