Drive. Jjjaaa pierdzielę, lord, ale film… Jak ta ciota przesiedziałem pół filmu ze łzami w oczach. No, dobra, że niby nie jestem taki, to niech będzie, że jedną czwartą. Chciałem dać więcej, ale, że w filmie nie ma faktycznie smoków i laserów, to daję tylko…
10/10.
Niektóre filmy ocierają się o geniusz. Ten jest genialny, w najdrobniejszym szczególe.