Taka teza została tu postawiona. Ja eksportowego Mayo na oczy nie widziałem, może za mało podkreśliłem to 'napisaliście'.
Zresztą nie do końca o to mi chodziło w tym poście. Chciałem tylko zauważyć, że wnioskowanie zysków na podstawie ceny nie mając pojęcia o warunkach ekonomicznych w jakich działa Mayo jest troche jak wróżenie z fusów.