której? naszej, czy tej bliższej? Osobiście nie słyszałem o wyjeżdżaniu na zakupy do Wawy, za do to Schwedt albo Berlina to co chwila...
W sumie to masz rację, ale ja też źle napisałem. Dziewczyny (licealistki, studentki) rzeczywiście za zachodnią granicą się ubierają. Ale jak rozmawiam z dobrze zarabiającymi koleżankami to się szlajają w weekendy po butikach w lepiej rozwiniętych częściach Polski. (Chłopów nie majo to na szopingi chodzo ;]).