A ja powiem, że nigdy nie miałem bani do matmy, a całki mnie po prostu rozkurwiły gorzej niż pytong Bata. Cóż, może jestem leniwy, może sobie wmówiłem, że nie umiem, ale jednak wolę czytać i rozumieć tekst niźli napierdalać się z rachunkiem prawdopodobieństwa.