Autor Wątek: Koncerty padają na pysk  (Przeczytany 9233 razy)

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
Odp: Koncerty padają na pysk
« 09 Sty, 2012, 09:36:54 »
Imho chodzi tu o slaba reklame. Wlasciciele knajp maja ją przewaznie w dupie. Wywiesza ze dwa plakaty przed lokalem, czasem moze napisza na fb i mysla ze beda tlumy. A wszystkie slupy informacyjne w miescie sa zaklejone kredytami chwilowkami, czy juz kurwa ostatnia promocja na prawo jazdy przed zmiana przepisow...
To raz.
Dwa, to jest od cholery koncertów, więc wybór duży a publika ta sama. Nie wspomnę o tym, że sorry, ale gro bandów gra po prostu nudne koncerty. Przychodzi taki zespół, którego płyta nawet Wam się podoba i ma dwa supporty. Wszystkie trzy grają po godzinę, stojąc nieruchomo na scenie, z gitarami na klacie. Po prostu nie ma energii.
Trzy: w zasadzie połączone z drugim. Ludzie zapominają o sprawdzeniu kalendarza imprez, choćby na laście. Skutek jest taki, że np "U Bazyla" gra Milczenie Owiec a w "Resecie" Obscure Sphinx, Nao i Butterfly Trajectory. No i nie ma siły, Milczenie Owiec musi grać dla 5 osób bo reszta poszła do Resetu :P