Kurde. Dużo popierdalam z buta słuchając muzy z odtwarzacza, no i tak slucham i slucham i kiedyś wpadłem na pojebany pomysł, żeby stworzyc w odtwarzaczu folder z muzą do chodzenia
Tzn. mam tam piosenki w podobnym tempie, a wlaściwie to w tempie moich kroków. No i tak se popierdalam razem z perką i sprawia mi to frajdę. Wiem, pojebane.
Czy to już podchodzi pod dziwactwo?