Autor Wątek: Co sądzicie o rynku muzycznym w Polszczy?  (Przeczytany 21562 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 500
Co sądze o piractwie już napisałem wcześniej - to zależy, czy na piraceniu się kończy, czy też mimo to się finansowo autorów jakoś wesprze.
Ale określanie piractwa jako kradzieży (własności intelektualnej) to trochę abstrakcja - jak komuś ukradnę np samochód, to ja go będę miał, a właściciel nie.
Natomiast jak nieautoryzowanie skopiuję muzę autora, to on jej nie traci. Co najwyżej możnaby to porównać do nie zapłacenia za wykonaną usługę... Ale wtedy ktoś traci czas/energię/itp, a kupując muzykę nie kupuje się usługi, czasu itp, a produkt (bo usługą byłby gig). Produktu autor mimo wszystko nie traci przy spiraceniu. Kupując muzę kupuję gotową kopię, a robiąc kolejną kopię samemu nie kradnę tej wcześniej istniejącej. Sam sobie dokonałem usługi, sam sobie zorganizowałem zasoby (np pustą CD) do jej dokonania. Tak samo mógłbym wziąć kartkę i skserować jakiś drogi obraz, sytuacja analogiczna, a jednak nikt się czegoś takiego nie czepia (w miażdżącej większości przypadków).
Piractwo to osobna kategoria.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: