BTW. szkoda że nie ma analogowych stricie metalowych stacji. Na pewno jakby się taka pojawiła, była by w środowisku popularna i miała by swoich wiernych fanów.
Ta muzyka przeżyła swoje apogeum pod koniec lat 80 i na początku 90 teraz co by nie mówić jest dosyć niszowa , więc z czego taka stacja by żyła skoro wszystkie komercyjne utrzymują się z reklam .
Nie do końca, chyba że mówisz o stricte metalu-metalu, a nie ogólnie ciężkiej gitarowej muzie. Po wspomnianym przez ciebie okresie był Grunge, poniekąd ciężka muza. Przełom wieków - era tzw NuMetalu, druga połowa lat '00 - Screamo i okolice.
Kwestia czasu aż ktoś teraz wprowadzi do Dziętu (lub innej muzy tego pokroju, ale chyba on ma teraz największe wzięcie w "środowisku") wizerunek menskich menszczyzn (tak jak po pudel-metalu był grunge, z powrotem chyba osiągnęliśmy wyżyny słodkości) i uprości (umelodyjni) tą muzę do poziomu akceptowalnego przez przypadkowego słuchacza (na co tróó dziętowcy będą srać gęstym kałem i wpieniać się na nazywanie tego "komercyjnego gówna" Dziętem
)...
Z resztą spójrzcie na Disney XD itp - murzyni przestają być modni, gitary znowu są cool. Kuzynka mojej Aśki, co właśnie kończy podstawówkę (w sensie - kuzynka kończy
) fascynuje się Gothami (w wersji kinder) i to raczej nie jest jej fanaberia, a właśnie "padła ofiarą" mody...