Autor Wątek: Anatomia Hiciorów  (Przeczytany 14065 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: Anatomia Hiciorów
« Odpowiedź #50 20 Gru, 2011, 18:48:07 »
Teraz pytanie konkursowe - ilu z Was zna pozostalych czlonkow zespolu [Tutaj praktycznie dowolny zespół z TV]

Na szczęście są wyjątki: Keith Richards, Joe Perry, Angus Young. Pomijam tuzów typu Satriani, Vai, Gilbert - jeśli gitarzysta ma charyzmę i/lub jest bardzo charakterystyczny, to ludożerka go polubi.

Oczywiscie takie wyjatki zdarzaja sie nawet w polsce - chocby Borysewicz, ktory na koncercie robil wiecej niz Panas I reszta. Ale tu mamy I tak zbieznosc z tym co pisalem wczesniej, czyli charakter I charyzma.

I zeby ozywic tema, bo sie mdlo robi. Taki Feel od takiego led zeppelin niczym sie nie rozni. Jest gitara, jest reszta ludzi, jest melodia, tylko jedni dodali troche ròzu, a drudzy trafili na lepszy czas.

Mam wrazenie ze zaczynacie uprawiac czarna magie tworzac (no dobra, styarajac sie stworzyc) ponadczasowe przepisy na hity, nie zwazajac przy tym na czynniki towarzyszace - pochodzenie, status, dostep do muzyki (dawniej mialo sie kila-nascie -dziesiat kaset, vinyli, tasm na szpuli, dzisiaj kazdy ma internet i po kilkaset albo kilka tysiewcy albumow mieszczacych sie na kilkuset gigowym dysku, z czego polowy nie zna - sam tak mialem), otwartosc odbiorcow, ustroj w panstwie, wyznanie I ogolne tendencje w popkulturze no i rozwoj techniki. Gdyby stairway to heaven wyszlo dzisiaj to by bylo na rownym poziomie co jakas Adele. Pewnie nawet sample by mialo.
B ( o ) ( o ) B S