MrJ, to dowodzi tylko temu, że ciągle jest gówniarzem, a nie "dorosłym facetem" i dosrywanie mu, że jest pizdą (niby nie zostało to powiedziane, ale tak to brzmiało), a powinien być Zosiek-samosiek, w cale mu nie pomoże (tym bardziej, że to pierdolenie). Każdy reaguje na swój sposób i chuj, wjebał się, trudno, zdarza się. Teraz tylko musi się wyrwać z ciągu i ogarnąć, co by dalej nie brnąć w kał. I w sumie my to tu se możemy gadać, od niego tylko zależy czy da radę, ale chyba lepiej by mu zaserwować konstruktywną krytykę, a nie "bo ja/ktoś/chujwieco to coś", bo "powinno być coś bo tak i chuj", m?