Wychodzi na to, że jesteś przykładem dyslektyka, który swoje kłopoty ma dobrze przećwiczone i kontroluje się poprzez zrozumienie zasad.
Swoją drogą, rozumujesz je tak, jak w szkole uczą (czyli zasady typu "-ów, -ówka i -ówna piszemy przez 'ó', z wyjątkiem 'skuwka', 'zasuwka' itp, bo to wyjątki i tak jest i chuj" kompletnie bez sensu i na skróty bez tłumaczenia dlaczego, czy dogłębnie z samemu odkrytymi prawidłowościami [...]
Nie potrafię tego wyjaśnić. Ale wiem, że wyraz z błędem zawsze wygląda dla mnie uderzająco dziwnie lub śmiesznie, albo nawet brzmi kompletnie inaczej (serio). Zasad ortografii nie pamiętam żadnych i nie umiałbym powtórzyć, za wyjątkiem jakichś "ówka-kreskówka".
To może podpadasz pod myślenie graficzne zamiast fonetycznego, bardzo częste u dyslektyków (częstsze niż u nie-dys), najważniejszy objaw: myśli (zwłaszcza na temat rzeczy nie-abstrakcyjnych) formułujesz w pierwszej kolejności na obrazach, czy słowach?