Wkurwia mnie sprzęt elektroniczny, taki co nie działa a ja nie wiem czemu. Do nieprzytomności wręcz, zwłaszcza, że się ode mnie wymaga żebym go uruchomił, i wkurwia na mnie, jeżeli nie działa -___- I co z tego, że chodzi o kablówkę, która z jakiegoś powodu nie odbiera po tym, jak matka porozczepiała wszystko. I co z tego, że od kiedy ten telewizor jest w domu w życiu nie oglądałem na nim nic innego niż flmy z DVD. Nie mam pojęcia jak to działa, nie mam pojęcia jak cokolwiek działa, mogę pozczepiać kabelki, na tym etapie wszystko jest jak trzeba. A potem i tak zgarnąć opierdol, że nie umiem magicznie przywrócić sygnału kablówkowego -___-
To tylko
dyskabelia
Zapisane
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!