Czyli Woody ustawiony w kolejce, thx za inspirację. Pierwsze co, to poszukam Tree of Life, chociaż recenzje są mieszane.
Millenium - polecam również całą oryginalną serię. Nie wiem, czy adaptacja amerykancka mimo takiego składu wypali, bo oglądałem z podjarem szwedzką serię Wallander, a potem wersję z Branaghem i IMO dokładnie caluteńki klimat prysnął. Wręcz te jego stroskane miny mnie tylko śmieszyły.