Satriani kiedyś mówił o swoim patencie - też używa ciepłej wody (nie gorącej!), tyle że moczy w niej łokcie i przedramiona. To ma sens, bo mocząc paluchy zmiękcza się naskórek, co później po graniu jest widoczne na podstrunnicy

Pietrucha natomiast przykleja sobie plastry rozgrzewające na przedramię - ale to tylko dla łapy kostkującej...
Jak jak nie mam czasu na rozgrzewkę, to rozgrzewam się na pierwszych kawałkach jakie gram - brzmią gorzej, ale później jest ok
