Wujek Sam najechał na fabrykę Gibola i zabezpieczył cały heban jako kontrabande z Madagaskaru, z którego to heban był najciekawszy ale sciśle reglamentowany przez tamtejszy rząd. Co ciekawe nie ichny rząd i słuzby ,podpierdolił Gibsona, jeno ktoś bliżej nie sprecyzowany, pewnie troskliwa konkurencja. Swoja droga jesli faktycznie odwalali lewiznę na taka skalę, to ja juz sie nie bede niczemu dziwił, choć i tak nie wiele mnie dziwi. No może kosmici mówiący po polsku to by mnie wprawili w zakłopotanie
To byla znowu jakas akcja?
Bo ostatnie (~miechy temu?) to im palisander z Indii skonfiskowali.
A dlaczego? Bo wg prawa indyjskiego obrobka drewna musi zostac wykonana na miejscu.
W ogolnie nie chodzi o sama legalnosc pochodzenia skonfiskowanego drewna (bo jest legalne).
Lacey Act jest jednak tak skonstruowany po ostatnich zmianach, ze firmy z USA musza rowniez
przestrzegac prawa z kraju pochodzenia, nie tylko z USA. Stad problemy.
Ciekawe jest, to ze Indie maja to w nosie i same przymykaja oko na wymog miejscowej obrobki.
Polecam uwadze, ostatnio duzo sie na ten temat pisze:
https://www.google.com/#hl=en&cp=11&gs_id=1m&xhr=t&q=lacey+act+gibson&tok=0V9s4R2uENSMdV7_RhfW2w&pf=p&sclient=psy-ab&safe=off&source=hp&pbx=1&oq=lacey+act+g&aq=0&aqi=g4&aql=&gs_sm=&gs_upl=&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_cp.,cf.osb&fp=27aa9d05d4a0686f&biw=1497&bih=848