Co do bucowatości sporej części subiektów sprzeczać się nie będę, a jeśli chodzi o trzymanie w sklepach badyli z wyższej półki...
Po jaką cholerę mają mieć coś takiego na stanie, skoro - nie ma się co oszukiwać - większość takich gitar i tak jest kupowana z drugiej ręki? I choćby śledząc to forum, w każdym temacie typu jaka gita za xxxx pln, zawsze pojawiają sie propozycje używek. Nic dziwnego że sklepy ograniczają się do git kosztujących około kafla, bo takie kupują dzieciaki (a w zasadzie ich rodzice).