No to ja się mimo wszystko cieszę, że mam 3 synów. Mieć córki to zasadniczo przesrane. Dość powiedzieć, że jak syn po raz pierwszy nie wróci na noc do domu to będzie taka trochę mniejsza skucha niż gdy nie wraca córcia :-)
A żeby pozostac w temacie to zszokował mnie ostatnio cytat z pewnej książki. Nie wiem czy powtórzę precyzyjnie, ale nic to:
Przepis na zabawę dla chłopców? Nic prostszego! Wystarczy wziąć dowolną aktywność fizyczną, dodać jakąś przygodę i ryzyko oraz przyprawić to odrobiną destrukcji. I JUŻ! Zabawa na całego i to taka jaką chłopaki wspominają jeszcze długie tygodnie!