Raz w życiu jak zwiedzałem Wawę, to akurat po starówce popierdalały jakieś młodzieże wszechpolskie, napierdalając coś w stylu "TYL-KO-POLSKA! KA-TO-LICKA!", z pełną obstawą policji wokół nich... wtedy to dopiero byłem zszokowany.
No u nas na wsi to w ogóle ludzie wartości nie mają, ani krzyży nie pilnują, ani lewaków nie biją, a to niby stolica jest zepsuta.