Ja zacząłem w gimnazjum od SOADu i Stratovariusa, po czym nie mając żadnych znajomych w klimacie, czyli kierując się jedynie bzdurami wypisywanymi na necie, brznąłem dalej w zarówno powermetal, jak i ten tzw numetal (najszerzej pojęty, nawet skrajnie bzdurnie) i wszystko, co kojarzyłem z nazwą "metal" (nie mniej bzdurnie), w zależności na co akurat miałem fazę... Po czym w liceum trafiłem w dość konkretne towarzystwo słuchające m.in. Pattona i paru innych ciekawych rzeczy, co lawinowo uruchomiło we mnie dziwactwo muzyczne i wyszukiwanie samemu sobie swoich własnych rzeczy, najróżniejszych w zależności od fazy
btw, gdyby nazwa zespołu nie była podana tylko sam tytuł wauka to w życiu bym nie zgadł o co chodzi... Ale w sumie to wiele kapel ma tak samo nazywające się kawałki itp, więc łatwo dałoby się wykręcić z wyników takiej ankiety.