Ghost: zazdroszczę nie zauważania tych paru "drobnostek". Można w ten sposób oszczędzić grube tysiące na graniu.
Mówisz o rozdziałce? Eee. Kaman stary, jestem graficzną dziwką, widzę wszystko. W tym każdy babol i niedociągnięcie "teksturzysty". Z grafiką komputerową jestem za pan brat od czasów zachwytu nad różnicą między CGA/Herculesem a pierwszą kulką z refleksami wyrenderowaną na A500. Te gry naprawdę nie mają tekstur, które dałyby się docenić w tak wysokich rozdzielczościach. No naprawdę, nie jest to kwestia przymykania oczu. Może jest bardziej "crisp" ale nie "more detailed", radykalnych różnic nie ma.
To może zacznę od tego:
Nie widziałem jeszcze LCDka na którym interpolacja do niższej rozdzielczości byłąby akceptowalna.
Jak ja używam TV jako monitora (nie komentować
) to granie w stare gry i na emulatorach wygląda milionkroć lepiej na 640x480 (mimo spłaszczenia, ale to jakby co mogę przestawić proporcjami obrazu na pilocie od samego TV), niż na natywnym 1360x768. Serio. Może i obraz nie jest żyleta, ale jak się patrzy z łóżka z padem w ręku, to jest na tyle ostry, że nie widać żadnego rozmycia, ale za to nie ma dublowanych pikseli i porozciąganych tekstur itp, co widać nawet z daleka...