No, panie i panowie, niestety nie ma nadziei...
Jako chwilowo słomiany wdowiec - przemierzam z Synkiem wszelkie place zabaw w zasięgu. I jestem po wielokrotnej obserwacji takiego oto zjawiska: chłopaki maluszki najczęściej bawią się - co ciekawe - w miarę cicho, czasem któryś zabierze drugiemu łopatkę - ale wtedy pierwszy ją szybko wyszarpuje i towarzystwo nadal przebywa w stanie równowagi i wzajemnej tolerancji.
Natomiast u małych dziewczynek wygląda to tak:
- Nie możesz się z nami bawić, moje zabawki nie są dla ciebie!
- Idź stąd, jesteś brzydka/głupia/masz brzydką czapkę!
- Nie chcemy ciebie tutaj.
- Oddaj to, ty tak nie umiesz!
- Powiem mamie, żeby ci napuściła za gorącej wody!
Autentyki.
Wniosek jest jeden: pewne rzeczy są wgrane w BIOS od samego początku i nie da się z nimi nic zrobić. Lata przynoszą oczywiście masę upgrade'ów, ale to tylko bardziej maskuje sprawę. Jak nakładka Win7 na Win2000.
