Ja nie twierdzę, że symboli nie powinno się szanować. Tylko dla człowieka z wartościami, symbole są mają znaczenie... symboliczne A nie nadrzędne.
No to się zgadzamy
Wychodzi na to, że mówimy mniej-więcej to samo, tylko naszą uwagę zwraca druga strona medalu (mnie chodzi głównie o tych, co symbole traktują jak symbole i pomijam popaprańców, wy natomiast skupiacie się na tych drugich, marginalizując normalnych ludzi).