Jeśli miałbym do wyboru puścić sobie przez 8 godzin w pracy stację z muzyka metalową a eskę, wybieram eskę.
Ale Ty, to Ty, znam wiele osób, i siebie wliczam do tego grona, które po pół godzinie słuchania eski zatłukłyby radyjko nadające ją czymkolwiek co stałoby w pobliżu, lub zwyczajnie pierdolnęły robotą. Nie mówię, że przy metalu pracowałbym wydajniej, bo słusznie, bardzo rozprasza przy jakichkolwiek czynnościach umysłowych (ale remontowało się przy nim przednio
), ale eska z całą pewnością dla wielu lepsza nie jest 
To teraz policz sobie co ile leci kawałek w esce, zrób sobie playliste dowolnych kawałków i puść je sobie w kółko przez 8 godzin na takiej samej zasadzie jak w radio. Albo jeszcze lepiej - dobierz kawałki sobie randomowo, żeby było i cos co lubisz bardziej i mniej albo wcale. jedynie zachowaj ich ograniczoną ilość. Ciekawy jestem ile godzin/dni wytrzymasz. Metal nie był i nie bedzie muzyka tła, jest zbyt charakterystyczny. Jest to i jego wada i zaleta.
I wchodzi jeszcze jedna kwestia. Ty nie masz przez te kilka godzin siedzieć, patrzeć w radio i go słuchać. Rób dowolne codzienne czynności.
Eska była tylko przykąłdem. Weź zamiast niej cokolwiek co ma słuchalność na zbliżonym poziomie