Autor Wątek: sixpounder voice of poland  (Przeczytany 22971 razy)

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #50 18 Paź, 2011, 17:09:52 »
Filip przeszedł dalej, chociaż wydaje mi się, że troche niesłusznie, bo ta laska z Mothernight lepiej sobie poradziła.

Offline Harbinger

  • Gaduła
  • Wiadomości: 175
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #51 19 Paź, 2011, 12:28:14 »
Nie chodzicie na koncerty, nie kupujecie płyt i jeszcze chcecie mieć radio, którego nie będziecie słuchać. Jesteście, dzieciaki, zdrowo pierdolnięte z nadmiaru dobrobytu.
Właśnie dlatego mam wielki szacun do zwykłych, ale oddanych fanów takiej muzyki. Nie grają na niczym, nie znają się na sprzęcie, nigdy nie byli na żadnym Musikmesse, ale byli na większej ilości gigów niż każdy muzyk, którego znam, wliczając te zagrane. Jeden z moich najlepszych kumpli zarabia miesięcznie ok. 1200 zł i wydaje z tego co miesiąc 300 na koncerty. Opada kopara?
Nadal u steru, sił dodaje nurt gniewu, nadal przy mnie wiatr umiera z braku tlenu...

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #52 19 Paź, 2011, 14:02:46 »
Właśnie dlatego mam wielki szacun do zwykłych, ale oddanych fanów takiej muzyki. Nie grają na niczym, nie znają się na sprzęcie, nigdy nie byli na żadnym Musikmesse, ale byli na większej ilości gigów niż każdy muzyk, którego znam, wliczając te zagrane.

Jak mówi Fat Ed - "If you're to fuckin' pussy to form a band, you've got to be a fan"

Opada kopara?

I tak i nie. Opada bo mało zarabia, nie opada - bo co z tego czy wydaje na koncerty, dziwki, czy koks? Hobby jak każde inne. A prawda i realia sa takie że jakby powstała najbardziej wukurwista rozgłosnia radiowa puszczająca meszuge i djentowe pipki to i tak po 3 dniach by nikt tego nie słuchał bo ile w koło można słuchać metalu. Pomijam fakt że mieliby pewnie +/- 3godzinny materiał który by puszczali w kólko + ew dodatkowe audycje "grania na zawołanie pod warunkiem ze to beda kaloryfery"
B ( o ) ( o ) B S

Offline Harbinger

  • Gaduła
  • Wiadomości: 175
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #53 19 Paź, 2011, 15:17:29 »
Cytuj
Jak mówi Fat Ed - "If you're to fuckin' pussy to form a band, you've got to be a fan"
No i to jest niestety podejście niektórych kapel do fanów, a potem dziwią się, czemu na koncertach tak mało ludzi ::)

Cytuj
Opada bo mało zarabia
:facepalm:

Cytuj
nie opada - bo co z tego czy wydaje na koncerty, dziwki, czy koks?
W sumie racja, lepiej żeby zamiast łazić na koncerty Obscure Sphinx (jest na każdym koncercie w WWA) albo innej zacnej kapeli kupował zapas cracku. Muszę mu o tym powiedzieć, bo się chłop marnuje.

Cytuj
A prawda i realia sa takie że jakby powstała najbardziej wukurwista rozgłosnia radiowa puszczająca meszuge i djentowe pipki to i tak po 3 dniach by nikt tego nie słuchał bo ile w koło można słuchać metalu.
A ile w kółko można słuchać dance, pop-rocka?

Cytuj
Pomijam fakt że mieliby pewnie +/- 3godzinny materiał który by puszczali w kólko + ew dodatkowe audycje "grania na zawołanie pod warunkiem ze to beda kaloryfery"
Zajrzyj na got-djent.com, mają tam "+/- 3godzinny materiał" ^^
Nadal u steru, sił dodaje nurt gniewu, nadal przy mnie wiatr umiera z braku tlenu...

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #54 19 Paź, 2011, 16:56:05 »
Też jestem na każdym koncercie Obscure Sphinx w WWA, 300 zł na miesiąc to ja mam w sumie i wcale nie uważam się za w jakimkolwiek stopniu lepszego z tego powodu.

Ba, ostatnimi czasy zamiast iść na koncert co najwyżej średniej kapeli, której i tak nie słucham zdecydowanie wolę siedzieć w domu i grać dla własnych kotów, albo uczyć się greki. Bo jakoś nie jara mnie chodzenie na koncerty zespołów, których nie słucham, chodzę na te które cenię i na koncerty kumpli, żeby ich wspierać, tyle.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Harbinger

  • Gaduła
  • Wiadomości: 175
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #55 19 Paź, 2011, 17:26:02 »
Ok, nie chodzi mi o to, aby kogokolwiek gnoić/wywyższać - po prostu uważam, że nie należy zapominać o zwykłych, ale oddanych fanach takiej muzyki i o tym, że wysiłki oraz zapał niektórych z nich poświęcone wspieraniu takiego grania są porównywalne do wysiłków artystów tworzących tę scenę, choć niestety wielu tego nie docenia - czego byłem wielokrotnym świadkiem.
Nadal u steru, sił dodaje nurt gniewu, nadal przy mnie wiatr umiera z braku tlenu...

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #56 19 Paź, 2011, 18:16:09 »
Cytuj
nie opada - bo co z tego czy wydaje na koncerty, dziwki, czy koks?
W sumie racja, lepiej żeby zamiast łazić na koncerty Obscure Sphinx (jest na każdym koncercie w WWA) albo innej zacnej kapeli kupował zapas cracku. Muszę mu o tym powiedzieć, bo się chłop marnuje.

A czy napisałem że ma przeznaczyć na dziwki albo koks? Po prostu chodzenie na koncerty to jakaś jego pasja/hobby wiec nie robi na mnie wrażenia że tyle na nie wydaje. Chcesz żebym mu medal przyznał? Ja nie wydaję 300 miesięcznie na koncerty, ale 500 miesięcznie na graty muzyczne bo to moje zainteresowania. Ton Twojej wypowiedzi sprowokował moją reakcję - to że się wydaje kase na zainteresowania to jest rzecz normalna a nie powód do imponowania.

Cytuj
A prawda i realia sa takie że jakby powstała najbardziej wykurwista rozgłosnia radiowa puszczająca meszuge i djentowe pipki to i tak po 3 dniach by nikt tego nie słuchał bo ile w koło można słuchać metalu.
A ile w kółko można słuchać dance, pop-rocka?

To zamiast narzekać że puszczaja takie gówno a nie metal to zrób cos z tym i sam załóż rozgłośnię radiową gdzie będziesz puszczał muzykę dla realnej liczby 0,2% odbiorców (dobra, może przesadziłem, powiedzmy 0,1%). Ciekawe jak długo się utrzymasz. Zanim sie obejrzysz a 60% czasu antenowego bedą zajmowały reklamy środków na grzybicę nabytą przez noszenie glanów etc. Oczywiście licząc że:
a) ktoś się będzie chciał reklamować w tak niszowej stacji
b) śmiesznie niski poziom cen który będziesz mogl sobie krzyknąć w jakikolwiek sposób stanie się realnym środkiem dofinansowania stacji.

Cytuj
Pomijam fakt że mieliby pewnie +/- 3godzinny materiał który by puszczali w kólko + ew dodatkowe audycje "grania na zawołanie pod warunkiem ze to beda kaloryfery"
Zajrzyj na got-djent.com, mają tam "+/- 3godzinny materiał" ^^

Ale ja nie napisałem że muzyki jest mało. Mowimy o realnej szansie istnienia metalowej rozgłośni radiowej w PL. Myslisz że mając koncesję stac by było takie małe radyjko na dziesiątki godzin muzyki tygodniowo? Na got djent może być nawet 500000 godzin muzyki. Radio stać by było powiedzmy na 3 godziny materiału powtarzanego w koło, przerywanego pogoda, wiadomościami, zapowiedziami i prywatnymi audycjami. Sorry m8, radio nie działa na zasadzie puszczę co mi w łapy wpadnie. ZAiKS i jemu podobne Cie zjedzą (temat rzeka). Po za tym materiał w radio komercyjnym jest dobierany całkiem sensownie, nawet jeśli to nudny poprock to ma wiele większą szanse na stanie się muzyką tła niż djent z wrzaskami i pedalskimi przerywnikami. Deal with it. Metal to nie tylko muzyka ciężka ale i trudna. Jeśli miałbym do wyboru puścić sobie przez 8 godzin w pracy stację z muzyka metalową a eskę, wybieram eskę.
B ( o ) ( o ) B S

Offline pan mikos

  • Pr0
  • Wiadomości: 681
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #57 19 Paź, 2011, 18:33:12 »
Filip przeszedł dalej, chociaż wydaje mi się, że troche niesłusznie, bo ta laska z Mothernight lepiej sobie poradziła.

I tu bym polemizował.
Filip owszem słabiej odśpiewał ten numer, ale pokazał, że nie stoi pierwszy raz na scenie i że rządzi w kwestii mocnego wokalu. Takie laseczki i nie tylko wciąga na śniadanko.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #58 19 Paź, 2011, 19:05:30 »
Jeśli miałbym do wyboru puścić sobie przez 8 godzin w pracy stację z muzyka metalową a eskę, wybieram eskę.

Ale Ty, to Ty, znam wiele osób, i siebie wliczam do tego grona, które po pół godzinie słuchania eski zatłukłyby radyjko nadające ją czymkolwiek co stałoby w pobliżu, lub zwyczajnie pierdolnęły robotą. Nie mówię, że przy metalu pracowałbym wydajniej, bo słusznie, bardzo rozprasza przy jakichkolwiek czynnościach umysłowych (ale remontowało się przy nim przednio :D), ale eska z całą pewnością dla wielu lepsza nie jest ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #59 19 Paź, 2011, 19:13:03 »
Jeśli miałbym do wyboru puścić sobie przez 8 godzin w pracy stację z muzyka metalową a eskę, wybieram eskę.

Ale Ty, to Ty, znam wiele osób, i siebie wliczam do tego grona, które po pół godzinie słuchania eski zatłukłyby radyjko nadające ją czymkolwiek co stałoby w pobliżu, lub zwyczajnie pierdolnęły robotą. Nie mówię, że przy metalu pracowałbym wydajniej, bo słusznie, bardzo rozprasza przy jakichkolwiek czynnościach umysłowych (ale remontowało się przy nim przednio :D), ale eska z całą pewnością dla wielu lepsza nie jest ;)

To teraz policz sobie co ile leci kawałek w esce, zrób sobie playliste dowolnych kawałków i puść je sobie w kółko przez 8 godzin na takiej samej zasadzie jak w radio. Albo jeszcze lepiej - dobierz kawałki sobie randomowo, żeby było i cos co lubisz bardziej i mniej albo wcale. jedynie zachowaj ich ograniczoną ilość. Ciekawy jestem ile godzin/dni wytrzymasz. Metal nie był i nie bedzie muzyka tła, jest zbyt charakterystyczny. Jest to i jego wada i zaleta.
I wchodzi jeszcze jedna kwestia. Ty nie masz przez te kilka godzin siedzieć, patrzeć w radio i go słuchać. Rób dowolne codzienne czynności.

Eska była tylko przykąłdem. Weź zamiast niej cokolwiek co ma słuchalność na zbliżonym poziomie
B ( o ) ( o ) B S

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #60 19 Paź, 2011, 19:19:32 »
W takiej sytuacji wyłączyłbym radio :) A gdybym nie mógł, wolałbym słuchać cały dzień, tydzień, łotevah playlisty złożonej z 15 djentowych superhitów, niż z radiowego popu. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o robienie codziennych czynności, radio (jakiekolwiek, może poza dwójką) wkurwia mnie niemiłosiernie, nie tylko ze względu na muzykę, ale też na skretyniałych prezenterów których poziom intelektualny drąży dno coraz głębiej (autentycznie, jak ostatnio gdzieś przez przypadek usłyszałem co oni pierdolą, byłem szczerze zszokowany). W przypadu ludzi słuchających djentu jestem prawie pewien, że doszukałbym się choć dalekiego szmeru inteligencji. Lub chociaż sprytnego maskowania głupoty w formie ograniczania przekazów werbalnych.

Ale w sumie wyłączam się z dyskusji, bo już chyba opowiadam się po którejś ze stron, podczas gdy ja i tak nie słucham i nie zamierzam słuchać żadnego radia, bo to bez sensu.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #61 19 Paź, 2011, 21:10:00 »
jako że robiłem w radio trochę, to wierz mi że będąc dyżurnym za majkiem ciężko nawijać inteligentnie przez cały dzień. Po drugie radio ma target i prowadzący puszczający muzę dla rózowej szesnastki nie moze pierdolnąc przemowy o Platonie. A czy prezenter się zniża żeby trafic w target, czy gadanie przychodzi mu łatwo bo jest juz na poziomie - to inna kwestia. Postaw sie tylko w jego sutuacji, czyli nawijka o niczym a na dodatek w swoim własnym towarzystwie i panem za szyba, któremu mozna co najwyzej pomachać. True story - koleś na antenie nie miał juz zupełnie o czym gadać to wlazł na wikipedię i z ichnich newsów napierdalał cokolwiek, czytał wybrane hasła etc. I to w radio które ma słuchalność na poziomie 20-25% odbiorców, czyli sporo.
B ( o ) ( o ) B S

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #62 19 Paź, 2011, 21:15:18 »
Ale ja już nawet nie mówię o treści, znaczy wartości merytorycznej, ale zwykłej zawartości aj kiu kiedy np jest dwóch prezenterów na raz i rozmawiają.
Poza tym, nie mówię, że mają błyszczeć inteligencją po czym puszczać dżastina timberlejka, wszystko mi jedno co robią, bo jak już nadmieniłem, radia nie słucham i słuchać nie zamierzam, a problem prezenterów jest tylko jednym z kilku, choć, muszę przyznać, najbardziej mnie wkurwiającym.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #63 19 Paź, 2011, 21:23:08 »
Filip przeszedł dalej, chociaż wydaje mi się, że troche niesłusznie, bo ta laska z Mothernight lepiej sobie poradziła.

I tu bym polemizował.
Filip owszem słabiej odśpiewał ten numer, ale pokazał, że nie stoi pierwszy raz na scenie i że rządzi w kwestii mocnego wokalu. Takie laseczki i nie tylko wciąga na śniadanko.
Chodziło mi o ten kawałek, w nim ona poradziła sobie lepiej. Zawieje troche hipokryzją, ale również uważam, że on chyba bardziej może się rozwinąć, tylko potrzeba troche czasu i pracy. Widać, że chce ogarnąć czyste śpiewanie, a nie tylko screamy, wiec zobaczymy jak bedzie dalej. Nie zagłębiałem sie w dokonania obu zespołów, więc oceniam co słyszę i widzę w tym programie.

Offline Harbinger

  • Gaduła
  • Wiadomości: 175
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #64 20 Paź, 2011, 06:36:27 »
A czy napisałem że ma przeznaczyć na dziwki albo koks? Po prostu chodzenie na koncerty to jakaś jego pasja/hobby wiec nie robi na mnie wrażenia że tyle na nie wydaje. Chcesz żebym mu medal przyznał? Ja nie wydaję 300 miesięcznie na koncerty, ale 500 miesięcznie na graty muzyczne bo to moje zainteresowania. Ton Twojej wypowiedzi sprowokował moją reakcję - to że się wydaje kase na zainteresowania to jest rzecz normalna a nie powód do imponowania.
Napisałeś, że jest ci obojętne na co facet przeznacza te pieniądze. Otóż mi nie, choć nie koncertuję ani nie mam zespołu, ale: każdy nowy oddany fan = więcej pieniędzy dla sceny = powiększanie się sceny, łatwiej znaleźć ludzi do kapeli = więcej zespołów, płyt, koncertów = większa konkurencja = lepsza jakość muzyki. Nie chodziło mi też o jakikolwiek "szpan" tym co robi ziomek, tylko o docenienie oddania zwykłych fanów.

To zamiast narzekać że puszczaja takie gówno a nie metal to zrób cos z tym i sam załóż rozgłośnię radiową
Akurat nigdy nie nie narzekałem na zwykłe rozgłośnie radiowe, muzyka typu radio-edit to nie jest coś, co mi przeszkadza. Ogólnie, to po dłuższych przemyśleniach dotyczących rozgłośni radiowych przyznaję się do błędu, miałeś rację. Te "metalowe stacje tematyczne" w innych krajach, o których wcześniej wspomniałem, po wgłębieniu się w ich playlisty okazały się zaledwie hard rockowymi smutasami, najcięższym zespołem, który puszczają jest przeważnie Disturbed - tak więc jest to dowód, że coś o czym ja myślałem nie może wypalić.
Nadal u steru, sił dodaje nurt gniewu, nadal przy mnie wiatr umiera z braku tlenu...

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #65 20 Paź, 2011, 12:30:22 »
Dokładnie o to mi chodziło. Muzyka typu rock/metal przynajmniej dla większości ludzi się do radiowego słuchania nie nadaje, a ci, którym to będzie ona pasować są jeszcze w chuj pofragmentowani w mniejsze grupki, często muzycznie ortodoksyjne (np tylko ultra-tróó-nordic-brutal-death-metal, wszystko inne to gówno) i zarozumiali, przez co nawet jeśli jedna audycja im w radiu by pasowała, to nie będą jej słuchać, bo kiedy indziej mogą trafić na jakąś z np zwykłym deathem, na co zareagują gorzej niż na pop, czyli target nagle staje się tak mały, że takie radio finansowo nie ma szans.

Nawet eska rock, na samym starcie była na serio bardzo fajna (zdaje się, że Szn był po Wawie drugim miastem, gdzie dało się ją odbierać - pamiętam moje zdziwko, jak poza zachodniopomorskim nigdzie nie mogłem jej na trasie przez Polskę złapać, nawet w dużych miastach, a u nas była już od dawna), ale z czasem wyraźnie wygładziła się pod kinder i n00b-adult target i chyba z wytwórniami zaczęła kręcić, przez co teraz już się jej nie da słuchać...
« Ostatnia zmiana: 20 Paź, 2011, 13:15:55 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:


Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #67 21 Paź, 2011, 14:05:49 »
Szybcy są ;)
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #68 21 Paź, 2011, 17:14:09 »
Ten wauek mi przypomina jak w liceum miałem przez jakiś czas fazę na BFMV...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: sixpounder voice of poland
« Odpowiedź #69 22 Paź, 2011, 23:11:41 »
Filip przeszedł znów dalej :)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
1 Odpowiedzi
1221 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lut, 2012, 20:00:51
wysłana przez Przychlast
0 Odpowiedzi
1226 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Sty, 2013, 23:52:13
wysłana przez Maxla40
17 Odpowiedzi
6349 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Lis, 2014, 23:31:12
wysłana przez majkelk
40 Odpowiedzi
12522 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Gru, 2016, 09:16:47
wysłana przez matisq
0 Odpowiedzi
1123 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Wrz, 2023, 18:07:19
wysłana przez Dale Cooper