Po uno, dostałem się na uniwerek, i to, z perspektywy stwierdzam, na najfajniejszy z kierunków na które wpadłem, czyli filologię klasyczną (będzie zapierdol).
oj będzie
łacina, greka do porzygania, chociaż ja miałem przez dwa lata (4 semestry) i mimo częstych odwiedzin Pań na konsultacjach wspominam tamte zajęcia na wesoło