+ jebana drogówka czająca się przy znakach o końcu terenu zabudowanego na drogach wylotowych (gdzie teren zabudowany zawiera cztery domy 30m od ulicy + pola)
W ogóle to ja rozumiem, że sto lat temu wioski wyrastały przy drogach, ale dla mnie pomyłką jest, że dziś te drogi ciągle prowadzą przez te wiochy. Już nawet nie muszą mi budować 2000km autostrad, niech zrobią trochę nowych dróg z miasta do miasta, ale z pominięciem wioch i zakazem budowania się w pobliżu.