"Bacio" też mnie wkurwiało przez pierwsze tygodnie, ale to było z dekadę temu
.
Już wystarczy, że skracacie mój nick o ostatnie dwie litery
Bo se dałeś kombinację nosowej z miękko-podniebienną tylnojęzykową zwarto-wybuchową. Widocznie, mimo przechwałek, w rzeczywistości nie jesteśmy aż tak oralnie wyrobieni
.