Autor Wątek: Jak forum sevenstring.pl zmieniło moje życie? :D  (Przeczytany 12571 razy)

Offline Wesoły Szatan

  • Gaduła
  • Wiadomości: 107
Ponieważ Nasze Kochane Forum, w stopniu większym niż można by przypuszczać, zaczęło przenikać do tzw. RL, tak więc od jakiegoś czasu przemyśliwałem założenie takiego oto tematu.

Ze swojej strony nieco lakonicznie, albo, jak zwykłem mawiać: skromnie, lecz należycie!
Zaczęło się od tego, że co koncert w jakimś mieście - to koledzy z 7stringa. I oczywiście wspólny browarek. Oraz poważne branie pod uwagę Waszych wskazówek co do brzmienia, kompozycji, sprzętu.

Potem było parę deali z forumowiczami, m.in. przyleciał do mnie sprzęt z Londynu. Wzruszyło mnie kilka przypadków pt.: wpłacam Ci, Bacio, kasę, a jak będziesz gotów, to wysyłaj sprzęta. Nie było ani jednego przypadku oszustwa itp., a potencjalne okazje były. Moja Żona czasem pokręciła głową, ale na szczęście obyło się bez nieprzyjemności - a wręcz przeciwnie.

Kilkunastu z Was poznałem osobiście, kilku też już gościłem i nocowałem w swoim domu, kilka zaproszeń już także dostałem, z kilku skorzystałem i skorzystać zamierzam. Prawie przed każdymi takimi odwiedzinami robiłem jakiś pomniejszy remont, taka mobilizacja :D.

Z kilkoma czuję się jak z zajebistymi kumplami: piszemy na szałcie, przez PW, dzwonimy do siebie (jak wczoraj, oraz 30minut rozmowy dosłownie przed chwilą ;)). Tyle, że... jeszcze nigdy się nie widzieliśmy ;). Ale się zobaczymy!

Pamiętacie pewnie też, jak zrzuciliśmy się dla kogoś, kto nagle został bez pieniędzy, z ciężkim wypadkiem w rodzinie?

Chodzi się w forumowych koszulkach, opowiadam Wam o tym, jak rośnie mój syn. Mam nadzieję, że w kolejnych dniach pojawi się tu kilka osób ze swoją historią (niczym na AA lub innej grupie wsparcia ;)), o nich też myślę w tej chwili. A mogą to być całkiem ciekawe rzeczy.

Zapraszamy ;).

wzruszyłem się