to jeszcze od siebie dorzucę 666 groszy.
Najpierw miałem Sajda. Piec zajebisty. Bardzo uniwersalny, każdy kanal był bardzo dobry w swojej klasie. No ale własnei, dla mnie był tylko bardzo dobry, a ja szukałem czegoś świetnego. Czysty kanal to dla mnie byl głównie kanał strojeniowy, jak to ktoś ładnie tu określił. Tak więc przesiadłem się na 5150.
Brzmieniowo 5150 to gruz, który kopał mnie po ryju z każdym szarpnięciem strun. Sajd brzmiał tez poteżnie, ale jego brzmienie okresliłbym jako bardziej piaszczyste (ale nie siejące, po prostu bardziej syczało niż 5150). Pod względem charakteru przesteru 5150 zdecydowanie bił Sajda. Jednak przewaga sajda była taka, że to był bardzo modern wzmak, w 5150 czuc mimo wszystko tę nutke vintage, nawet po podpięciu BBE. Co by nie kręcić, zawsze wzmacniacz odzywał się gdzies tam mniej lub bardziej nosowym srodkiem. Na sajdzie za to szło wykręcić za rowno żyletę jak i tłusty prawie-brown (bo całkiem brown to nigdy nie będzie, zresztą nawet konstrukcyjnie nie był chyba do tego szykowany
)
Kanał czysty Sajda sprawiał, że odrestaurowałem swojego strato i gralem na gryfowym singlu. Powiem szczerze że mając gas na 5150 w dniu sprzedazy grając na cleanie prawie się rozmysliłem z puszczenia go dalej
Mając 5150 tęskniłem za funkcjonalnością Sajda. Miał świetną funkcję aktywowania pętli dla konkretnych kanałów (konfiguracje były różne: 1,2 i 3; 1 i 2; 1 i 3, 2 i 3 etc). Jako ze nie byłem fanem efektów podłogowych z powodu konieczności deptania kilku na raz, ta opcja byla świetna, bo pomarańczowy kanał miałem do napierdalania, a na czysty i czerwony mialem pętle ustawioną, więc miałem podbarwiony clean i kanał pod solówki. W 5150 mi tego strasznie brakowało. Ale ten z kolei nadrabiał brzmieniowo
Patrząc teraz z pewnej perpektywy (od sprzedaży 5150 mineły praktycznie 2-3 lata, sajda miałem 4-5 lat temu przez jakieś 2 lata) dzisiaj brałbym Sajda ze względu na funkcjonalność. Co prawda pewnie mając Sajda tęskniłbym do 5150, ale wybierając 5150 brakowałoby mi Sajda. Jak już wspominałem, to są kompletnie różne wzmacnaicze, więc wybierając je musisz być zdecydowany, bo żaden z nich nie da Ci tego co da Ci ten drugi i one nigdy nie będą dla siebie alternatywami.