to akurat nie wiem czy by zadzialalo, ja tam w wychowawcze wlasciwosci wojska w ogole nie wierze (a wlasciwie sadze, ze sa one dokladnie odwrotne, no ale mniejsza - moze to dlatego, ze mam geny mojego starego, ktory byl tak oporny woju, ze w czasach komuny go wyjebali z obowiazkowej sluzby po 3 miesiacach, tak go mieli dosc
), chociaz z drugiej strony jakby takiemu zaoferowac kariere w woju, to moze i by znalazl taki jakis pozyteczny cel w zyciu... no i w sumie tego woja mozna by podciagnac pod odmiane prac publicznych
trzaaby indywidualnie kazdego pewnie przebadac (psychicznie i fizycznie na co sie nadaje a na co nie) i brac to pod uwage przy przydzielaniu mu kary