ha, odkąd kupiliśmy mieszkanie każdego wolnego dnia jeden z sąsiadów (jeszcze nie wiem który) robi jeden nawiert trwający kilkanaście sekund. Robi go o godzinie 7 rano, co zapewnia traumatyczną pobudkę. Niestety robi to na tyle nieregularnie i krótko, że nie zidentyfikuje który to. Na szczęscie który by to nie był, to są na tyle starzy, że już nie zdążą mnie skutecznie sprowokowac do jakichkolwiek radykalnych kroków