Ekhm, jechałem sobie autem po wsi, 80km/h, dozwolone 40. Oczywiście nagle misiów widzę z suszareczką. Myślę sobie 'chuj, dowalą mi mandat, będą pierwsze punkty', ale nie! Chyba im się radar zjebał, bo nagle koles przestał suszyć i poszedł konsultować do koleżki. Bardzo mje to cieszy.