Nie no, jasne, jeżeli Bozia = Matka Boska, to rozumiem, czy też wyobrażam sobie jakim tokiem się to w tzw. ludzie ukuło. Tylko z mojego pseudo-inteligenckiego punktu widzenia mi to nie bangla, ale jak już mówiłem ( albo i nie ), odwalam się od tego tematu, niech sobie ludzie wierzą w co chcą i modlą się do kogo chcą, tak długo jak im to daje siłę do życia, amen.