Nic się nie naczytałem.
A bozia to najzwyczajniej zdrobnienie od Matki Boskiej.
No, to ma sens, ale i nie do końca, bo często się słyszy "Bozia dała to, Bozia dała tamto, Bozia dała zdrowie, etc" a przecież Matka Boska jako święta (...) nic nie daje
W skrócie, żeby ktoś nie zaflejmował: u nasz i m.in. we Włoszech - Bozia, czyli Matka Boska (yo, yo, Bosek!
) ma w narodzie nieraz większy szacun niż Pan i Stwórca. Kwestie mentalne. A ile babć się modli do papieża? Tamtego, oczywiście!