Od dwóch tygodni bolą mnie plery, jakbym był kurde jakimś starcem. Schylać się nie da, ledwo daję radę wstawać z łóżka, tudzież innego krzesła. A kurwa najgorsze, że mam ojca ortopedę i od kilku dni faszeruje się lekami i smaruje jakimiś zimnymi-jak-chuj i śmierdzącymi maściami, a tu kurwa nic nie pomaga.