Autor Wątek: "Guitar Max" czyli "4 godziny to jednak za mało..."  (Przeczytany 9648 razy)

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Fajny testimonial. A tym co się pałują teraz Guitar Maxem polecam poszukać na forum, bo już ktoś wrzucał linki do stronki. O ile mnie moja starcza pamięć nie myli to był zajebisty polew z poziomu cen i opisów :)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.