Szczerze, też nie jestem na tyle pojebem żeby puszczać ruszofy szum przez 300 lat, ale tak 20 minut przed słuchaniem zazwyczaj puszczam. Wg. mojego kupla akustyka to jakoś poszerza pasmo, ale dla mnie to gówno prawda, po prostu mi się ciekawiej (tzn. lepiej) słucha, mam to bardziej klarowne jakoś.
Znajdź sobie generatorek jakiś na necie, przed słuchaniem sobie puść na 20 minut, przeleci sobie na spokojnie, Ty zrobisz herbatkę/grzańca/cokolwiek co masz do zrobienia, siadasz i słuchasz. Na moje ucho jest różnica
Ed:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szum_r%C3%B3%C5%BCowy , jak chcesz to nawet mogę kumpla spytać, napisze Ci fajną definicję ;p