No i czy jest sens próbować robić set in (jakie jest prawdopodobieństwo że coś zjebiemy? wszak to spasowane idealnie musi być, no i klej mocny jaki) czy walić to i robić bolt-ony.
Jest dokładnie na odwrót. Że niby bolt-on spasowany być nie musi?

Dużo trudniej jest precyzyjnie wyciąć co do ułamków milimetra dziurę pod gryf i jeszcze idealnie prostopadle skontrować śrubkami. Set-in umiałaby zrobić twoja stara. Chuj wie skąd się biorą takie głupie mity o trudniejszym zrobieniu ntb. Pewnie z forów gitarowych.
radius szczegolnie, chociaz widzialem fajna i dosc prostą metodę z uzyciem szlifierki stołowej
Potrzebny jest jeszcze generator strumieniowy plazmy i mały akcelerator cząsteczek.
1. Bierzesz klocek z twardego drewna.
2. rysujesz na krawędzi pożądaną krzywiznę
3. Jedziesz półokrągłym pilnikiem, frezarką, łotewerem
4. wygładzasz papierem ściernym
5. Naklejasz papier ścierny i masz wieczną maszynę do radiusa. Kumacie? No, wiedziałem, że nie, dlatego wklejam fotę. Takie klocki można również kupić np. na Steward-macdonald.

Minus jest taki, że jak chcesz mieć multiradius np, albo inne wiosło z innym radiusem, to trzeba kilka takich klocków zrobić.
A podstrunnicę, to sobie kupcie u pierwszego lepszego lutnika za 50 zeta, czy jakoś tak. Bez histerii.