Ha! Dokładnie dziś miałem tu zajrzeć!!!
Bo, drogie panie, dziś jest dzień nowego tricku, nazwijmy go: smyranie gluta. Zjadasz coś, co umożliwi wyciąganie gluta w nieskończoność (znacie tę zabawę z dzieciństwa? Potrzebne krówki mordoklejki i barierka na półpiętrze). Następnie wysuwasz gluta z paszczy aż sięgnie do strumienia moczu. Zajebiście zabawnie wtedy podskakuje!