Oczywiscie w artykule jak zwykle zachwyty nad Balcerowiczem. Jakieś 15 lat temu wychwalał argentyńskiego ekonomistę Cavallo, który wprowadził w Argentynie to co pan profesor chciałby wprowadzić u nas. Jak to się skończyło dla Argentyńczyków chyba nie muszę przypominać, dość, ze Cavallo spieprzył do USA przed linczem...
Już tylko nad Wisłą betonowy neoliberalizm ma się dobrze.
No i trzeba ciąć wydatki państwa (nie obywateli) a nie bawić się w populizm.
No i tną wydatki - na edukację, służbę zdrowia itp. zbędne pierdoły. Na biedny i niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania państwa kościół jeszcze dorzucą nędzny kilkumilionowy ochłap...