Ja tam myślę, że o wiele lepsze jest: "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa."
Z kronikarskiego obowiązku należy dodać jeszcze "Podróż smokiem Diplodokiem" i przygody Orient Mena. Gdzie był ten numer ze Słoniem usiłującym zasłonić fortepian, który z kolei się nie dał i zafortepianił Słonia???
Do moich ulubionych historyjek zalicza się też wizyta Bąbelka i Kudłaczka u Ja-grysa, Ty-grysa i On-grysa.
Ja jebię, ale wesoło. Znajdę to, przysięgam i dam córce, gdy tylko przestanie wcinać wszystkie gazety jakie ma w zasięgu łapki